Nałogi - NONI
16 stycznia 2006 roku kolejny raz postanowiłem rzucić palenie. Do tej pory próbowałem kilkanaście razy jednak głód nikotynowy każdorazowo zwyciężał. Jednak tym razem postanowiłem sobie pomóc sokiem Noni, oczywiście tym oryginalnym w zielonej butelce gdyż wiem że zakup jednego z pozostałych byłby zwykłą stratą pieniędzy. W jednej z książek na temat dawkowania tego soku wyczytałem w jaki sposób Noni może "oszukać" mózg dzięki czemu nie będzie głodu nikotynowego - tego co jest najgorsze zaraz po rzuceniu palenia - spróbowałem - DZIAŁA!!!!! Już prawie 1,5 roku nie palę i przez ten cały czas ani razu mnie nie ciągnęło do papierochów:) Wiadomo że nie byłoby tego bez postanowienia, ale poprzednimi razy też postanawiałem i szybko mnie "łamało" Tym razem dołączyłem do grona szczęśliwych ludzi którzy pozbyli się nałogu. Nadal piję sok z noni, gdyż wiem że po 30 latach palenia "odtrucie" organizmu trwa bardzo długo, a noni ma wspaniałe właściwości oczyszczające organizm, dzięki czemu noni to przyśpieszy i to bardzo.
Waldemar D. , Polska 07 czerwca 2007
Mam na imię Amanda, mieszkam w Queensland w Australii. Pracowałam w branży medycznej ponad 12 lat. Przez ostatnie 17 lat, byłam pełnoetatową palaczką nikotyny i niepełnoetatową palaczką marihuany. Około 18 miesięcy temu mój ojciec pokazał mojemu partnerowi i mi soku noni z Tahiti. Przeczytałam że sok pomaga w walce z nałogami, ale byłam sceptyczna. Kontynuowałam palenie w czasie picia 30ml soku noni dziennie. Każdego dnia jednak mówiłam sobie że ten sok miał zatrzymać moje nałogi. Bardzo chciałam zobaczyć jaki będzie wynik Ku mojemu zdumieniu w miarę upływu miesięcy codziennego picia soku, powoli pojawiały się sytuacje które nie zdarzały się nigdy przedtem. Te sytuacje to zapominanie o robieniu zapasów papierosów aby starczały na cały dzień i powoli zaczęłam nie lubić smaku i zapachu tytoniu. Dzięki tym odczuciom zdecydowałam się rzucić palenie 1 stycznia 2002 i pójść na całość, tzn. nie tylko nikotynę, ale także marihuanę. Usłyszałam, że kiedy się rzuca palenie, zwykle trzeba zmienić pewne przyzwyczajenia by w tym pomóc sobie. Przygotowałam się przed 1 stycznia 2002 że zmienię niektóre przyzwyczajenia. Tamtego ranka pierwszego stycznia 2002, zrobiłam sobie pierwszą próbę i poszłam posiedzieć przed moją zmianą w pracy z moimi kolegami którzy palili. Siedziałam rozmawiając i czując zapach, ale ku mojemu zdumieniu nie czułam pragnienia zapalenia czegokolwiek. Spędzałam całe dnie przechodząc przez pokoje w których pracuję czując zapach dymu i nadal mnie nie ciągnęło. Nie musiałam zmienić żadnego nawyku i nie miałam żadnych „efektów ubocznych”, ponieważ sok noni jest całkowicie naturalny. Nie miałam żadnych huśtawek nastroju i nie przybrałam na wadze dzięki temu sokowi z Tahiti. Nie odczuwałam żadnej potrzeby zastąpienia nałogu czymkolwiek innym. Jestem wdzięczna mojemu ojcu za wprowadzenie mnie i mojego partnera do korzystania z tego cudownego soku nie tylko z powodu mojego zdrowia ale też mojego powodzenia w przyszłości z moimi dziećmi, rodziną i przyjaciółmi. Jestem dumna mówiąc że uwolniłam się od nikotyny i marihuany.
Amanda E., AUS 8 października 2002
Paliłem ponad 20 lat. Odniosłem sukces rzucając palenie dzięki sokowi noni.
Herb N., USA 11 kwietnia 2001
Po piciu soku noni przez sześć miesięcy, rzuciłem palenie nawet bez myślenia o tym – bez żadnego problemu przede wszystkim! Też problemy z jelitami zaczęły stopniowo łagodnieć i oddalać się. Ciśnienie krwi obniżyło się znacznie. Mogę również znów się cieszyć kieliszkiem czerwonego wina!
Mike P., GBR kwiecień 2001
Sok Noni pomógł mi zrezygnować z picia czarnej kawy (5 filiżanek dziennie) . Było to moim marzeniem.
Sawan K., USA 21 kwietnia 2001
Dzięki sokowi noni, mam więcej energii, siły życiowej, i nie muszę żuć tabaki od 42 dni. Nałóg minął. Przez 20 lat żułem tabakę codziennie. Byłem zawsze bardzo zły na żonę, kiedy próbowała przymuszać mnie do rezygnacji z żucia. Jest zabawne, ze coś tak prostego jak sok owocowy zmienił upartego człowieka …ironią mojej historii jest fakt, że zacząłem picie soku noni dla podniesienia poziomu energii. To wszystko. Nie wiedziałem że sok także pomaga w pozbywaniu się nałogów.
Steve H., USA 8 styczeń 2003
Mam przyjaciela, który miał problem z alkoholem. Gdy zaczął pić sok noni, stracił pociąg do picia alkoholu. Powiedział, że noni kosztuje znacznie mniej niż szkody które przynosiło picie alkoholu.
Thayer L., USA 30 czerwca 2000
Mam na imię David i mieszkam w Queensland. Jestem mistrzem kucharskim od ponad 16 lat. Byłem w przeszłości przez dwadzieścia lat użytkownikiem marihuany, czasami paliłem codziennie pół uncji (koszt 200$na tydzień) by radzić sobie ze stresem i bezsennością. Wpływało to na moje życiowe wybory. Nastrój huśtał się i nie byłem zdolny znosić nawet drobnych prac. Największym problemem tego nałogu była niemożliwość całkowitego wyjścia z niego i niezdolności do zmiany nawyków. Od ponad półtora roku rozmawiałem z moją partnerką jak znaleźć sposób na wyjście z mojego nałogu i opowiadałem jej o moich stanach depresji. Rozmawialiśmy o szukaniu sposobów leczenia i radach mojego doktora, który polecał mi środki antydepresyjne jako rozwiązanie. Moja matka była uzależniona od środków antydepresyjnych przez wiele lat przed śmiercią i nie chciałem wchodzić na tą samą drogę, to jest zostać lekomanem i zastąpić jeden nałóg innym. Szukałem rady w Komisji Zdrowia Umysłowego i u chińskiego zielarza - obie bez zadowalających wyników. Około 15 miesięcy temu ojciec mojej partnerki pokazał nam oryginalny sok noni z Tahiti i zasugerował, żebyśmy spróbowali butelkę. Poprzednio próbowałem tabletki Kava Kava i Valerianę na mój sen i Guaranę na powiększenie energii. Ponieważ noni też jest naturalne więc pomyślałem że mogę spróbować. Ku mojemu zaskoczeniu po dwóch dniach zauważałem w sobie zmianę. Moje huśtawki nastroju nie były już tak dokuczliwe, spałem lepiej, poziom mojej energii wzrósł i myślałem dużo jaśniej. Podczas następnymi sześciu miesięcy moje zdrowie (zarówno umysłowe jak i fizyczne) bardzo się poprawiło i używałem coraz mniej marihuany. Nie mogłem się powstrzymać od opowiadania ludziom o cudach noni. Tuż przed Nowym Rokiem 2002 moja partnerka zdecydowała się rzucić palenie papierosów a paliła przez ponad 16 lat. Byliśmy bardzo szczęśliwi, ponieważ oboje wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ważne dla jej zdrowia. Powiedziałem jej, że chciałbym rzucić palenie marihuany i oboje rzuciliśmy palenie 1 stycznia 2002. To było to. Rzuciłem palenie ponad 15 miesięcy temu i nie miałem pragnienia ani potrzeby zastąpienia tego nałogu czymkolwiek dzięki sokowi noni. Teraz uczę się na 15 miesięcznym kursie multimedialnym i oczekuję szczęśliwej i zdrowej przyszłości.
David W., Australia 25 maja 2003
Palenie papierosów rozpoczęłam w wieku dziewięciu lat. Każdorazowo kiedy próbowałam rzucić palenie nałóg wracał, szczególnie wówczas gdy byłam w dużym stresie. W styczniu 2000 roku matka dała mi butelkę soku noni z Tahiti. początkowo nie brałam noni w celu zaprzestania palenia, brałam dlatego, że mama mówiła mi, że po soku będę się czuła lepiej. Najpierw brałam go sporadycznie, przyjmowałam go przez tydzień lub dwa, a potem zapominałam przez kilka dni. Po miesiącu czy dwóch zauważyłam, że nie jestem uzależniona od papierosów. Wtedy całkowicie rzuciłam palenia. Po ostatecznym rzuceniu palenia, pijąc sok noni, poziom stresu w moim życiu wydawał się szybować. Musiałam zmieniać pracę i pokonywać trudności z tym związane. Jednak nie poddałam się panice. Moja mama, dzięki której brałam sok noni, również przestała palić papierosy.
Sheri Z., USA 2001